Czym jest pilates? Nieustannie próbuję go zdefiniować i wciąż wymyślam coś nowego – za każdym razem wydaje mi się to bardzo odkrywcze. Na ten moment najbardziej pasuje mi idea samego ruchu, ruch jest dla mnie sednem wszystkiego, życia po prostu, więc i pilatesu. Lubię ruch świadomy i kontrolowany, bo w taki sposób lubię żyć (oprócz tych momentów, kiedy życie wymyka mi się spod kontroli).
Czym jest pilates?
Myślę, że pilates to, oczywiście w dużym uproszczeniu, łuki i sprężyny. Są one w aparatach, genialnych maszynach Josepha Pilatesa. Mówiąc „łuki”, mam na myśli również krzywizny kręgosłupa. Kręgosłup także jest, a przynajmniej powinien być, sprężyną skręcającą się we wszystkich zakresach. Jest to spójne z ideą samego Joe Pilatesa: ciało ludzkie ma być kompatybilne z maszyną, na której ćwiczy. CZŁOWIEK i jego sprężyna, MASZYNA i jej sprężyny lub ŁUKI wspólnie tworzą jeden twór, jeden organizm. Geniusz Pilatesa nie przestaje mnie zdumiewać i zachwycać.
Pilates to, oczywiście w dużym uproszczeniu, łuki i sprężyny
Aparaty bez sprężyn
Wśród aparatów Pilatesa cztery nie mają sprężyn: mata, spine corrector, ladder barrel, small barrel. Ćwicząc na nich, człowiek musi sobie poradzić, mając swoją sprężynę, czyli kręgosłup. Ten, a co za tym idzie – i człowiek, ma na swoje szczęście wsparcie mięśni. Ćwiczenia na macie i dużej beczce są, w moim przekonaniu, najtrudniejsze. Dzieje się tak głównie przez grawitację, z którą trzeba się zmierzyć bez pomocy metalowych sprężyn. To wszystko jest również dowodem na geniusz Pilatesa. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że i na poczucie humoru, ale co do tego, patrząc na archiwalne fotografie Mistrza, nie mam pewności.
Po co ten core?
Jeszcze kilka słów na temat naszej osobistej sprężyny, jaką jest kręgosłup. Mocny core to wsparcie dla kręgosłupa, warunek sprawności, możliwości bez bólu – oczywiście, na ile to możliwe. Tu dostrzegam sens wzmacniania mięśni: ćwiczenia stricte na brzuch, seria 5, etc. Chcę powiedzieć, że nie widzę potrzeby treningu, który jest skoncentrowany jedynie na mięśniach brzucha – ich siła to warunek sine qua non uczenia poprawnego inicjowania ruchu i budowania równomiernej siły mięśniowej w całym ciele. Sześciopak to wartość dodana.
Siła i luz
Wracając do tego, czym jest dla mnie pilates: to ruch, jak wspomniałam, który ma dać dwie korzyści: siłę i luz. Wzmacnianie i rozluźnianie, zrównoważony trening.
Siła i luz – te dwie kwestie się, w moim przekonaniu, nierozłączne. Dzisiejszy świat, nasze funkcjonowanie nieustannie wystawia na próbę siłę i luz, zarówno w aspekcie fizycznym, jak i psychicznym. Pilates wydaje się doskonałym antidotum na te bolączki współczesnego człowieka.
Nie ma siły w spiętym, sztywnym ciele, a słabe ciało będzie się spinać. Dlatego określenia balans czy równowaga w kontekście pilatesu wydają się uzasadnione. Uważam, że przekładają się na codzienne funkcjonowanie i cieszenie się życiem.
Czy pojęcia „siła” i „luz” się wykluczają? Mogłoby się wydawać, że tak. Tymczasem rzeczywisty, niewymuszony luz wynika z siły i na odwrót. W moim przekonaniu dzieje się tak zarówno w codziennym życiu i w pilatesie. Te dwa obszary – codzienność i pilates – stały się dla mnie jednocześnie spójne i osobne. Zawsze jednak o ten luz chodzi.
Powyższy tekst to znaczące fragmenty mojego wystąpienia na egzaminie kończącym Classical Pilates Teatcher Program w szkole Inex Pilates. Mój egzaminacyjny temat brzmiał: „Beczki”.
Wrocław, 10.11.2024r.