Witajcie na moim blogu. Zapraszam do lektury

Czy pilates można praktykować jedynie na reformerze, który, choć wcale o to nie zabiegał, stał się pilatesowym celebrytą?

Odpowiedź brzmi: NIE. Można, rzecz jasna, ćwiczyć wyłącznie na tym aparacie, nikt nikomu nie zabroni, ale nie nazwałabym tego pilatesem. To tak, jakby sądzić, że jest się koneserem literatury, a czytać jedynie Tokarczuk. Bądź uważać się za smakosza, a jeść zawsze i wszędzie schabowego. Lub jeździć zawsze w to samo miejsce na wakacje, czy chodzić do pracy przez ćwierć wieku tą samą trasą.

Lubię reformer. Jest dla mnie takim pilatesowym refrenem: co jakiś czas czuję nieodpartą potrzebę, by na nim poćwiczyć i posłuchać, co mi w ciele gra.

Pilates jest kompletną metodą, w której wszystko – człowiek, aparaty, ćwiczenia – łączą się, wynikają z siebie nawzajem, nie mogą bez siebie istnieć. Układają się niczym puzzle, każdy element ma swoje miejsce. Cudownie genialne jest jednak to, że ilość połączeń wydaje się niekończona. Dobry nauczyciel pilatesu za każdym razem skomponuje zupełnie coś nowego w zależności od tego, czego potrzebuje człowiek, który do niego przyszedł, który oddaje się w jego ręce – z tym, ile ma lat, jak się czuje danego dnia, jaką ma budowę i kondycję, w jakiej jest formie, jaką ma historię, czym się martwi, czym się cieszy.

A skoro o rękach mowa: pilates nie może również istnieć bez jeszcze jednego istotnego elementu – dotyku nauczyciela. To jego ręce prowadzą podopiecznego, pomagają ciału pokonywać bariery, dają poczucie bezpieczeństwa. W „reformerowniach”, gdzie jest wiele maszyn, niespecjalnie jest to możliwe.

Reformerowa moda spowodowała jeszcze jedno, dość niepojące, zjawisko, o którym już pisałam: niedouczenie nauczycieli. Wiele osób pospiesznie zalicza szkolenie na macie, potem podstawowe na reformerze i na tym poprzestaje. Nie jestem w stanie tego pojąć. Najznamienitsi nauczyciele pilatesu wciąż się uczą!

Lubię reformer. Jest dla mnie takim pilatesowym refrenem: co jakiś czas czuję nieodpartą potrzebę, by na nim poćwiczyć i posłuchać, co mi w ciele gra.

Co oznacza tajemnicze słowo „system”? Zobacz tuhttps://www.niejestemprzezroczysta.pl/?p=7058

Tagi wpisów
Udostępnij
Napisała:

Nic nie jest takie, jakim się wydaje.

BRAK KOMENTARZY

NAPISZ SWÓJ KOMENTARZ